Zaproszono mnie na rozmowe jakis miesiac temu. Miejsce o ktore sie ubiegam formalnie to jest wolne od miesiecy no ale rozpisane bylo jako wolne juz w styczniu. W styczniu sie ubiegalem odpowiedzieli bodajze jak maila sprawdzam 29 czerwca. Wychodzi na to ze najprawdopodobniej co najmniej 2 lekarzy przyjeli na owo miejsce w miedzyczasie i im uciekli. Wbijam na rozmowe o 17:30. Przyszedl szef ordynator o 18:10 No i zaczyna. Wie Pan, tak otwarcie to ja Pana w ogole nie chce i ja Pana nie zaprosilem na rozmowe - ale moj zastepca uwaza ze ma Pan ciekawe CV. Niestety moj zuastepca jest na urlopie. Bedzie za 3 tygodnie, moze chcialby Pan sie przez sekretariat mailem umowic aby go poznac. Dziekuje. Dowidzenia. Winda jest po prawo a schody na lewo. popatrzylem na smartfona. 3 minuty. Wolny zawod hehehe. Wolny. Jestem wolny jak ptak. Cale szczescie ze zyje z aktywnosci pozamedycznej.
Groszorobstwo, medycyna i zycie na emigracji. helveticdreams@gmail.com